Error
  • The template for this display is not available. Please contact a Site administrator.

Rodzic doskonały usypia dziecko

W ostatńich dniach niejeden rodzic zobaczył na stronie głownej gazety.pl elektryzujący tytuł. I poczuł nadzieję. Mianowicie ktoś znalazł przepis na usypianie dziecka! Każdego w każdych warunkach! Dreszcz ekscytacji wzmagał się z każdym kolejnym słowem, a wizja spokojnego wieczora zbliżała się kusząco. I nagle bam. Zderzenie. Bolesne zderzenie z kolejnym Doskonalym Rodzicem Jednego Niespecjalnie Wymagającego Dziecka. Czemu takich rewelacji nie wypisuje rodzic hnb (high need baby)?

 

 

Rodzice dzieci "trudniejszych w obsłudze" - hnb, wypróbowali bowiem już wszystkie sposoby i jeszcze kilka. Wożenie dziecka samochodem, wieczorne spacery z wózkiem, noszenie godzinami na rękach,  itd. Wieczory spędzane na usypianiu malucha - to nie wina braku umiejętności czy ogarnięcia rodziców lecz braku innych możliwości. Idę o zakład, że konsekwencja, rutyna, bajeczki itd. to pierwsze co robi zdecydowana większość rodziców. Czasem zdaje to egzamin i utrzymanie tych zabiegów kończy się sukcesem czyli bezproblemowym zasypianiem dziecka.

A czasem nie działa nic oprócz wyczerpania akumulatorków malucha.

Pan chwalący się swoimi rodzicielskimi zapomniał o jednym: dzieci są różne. To niesamowite jak często zapomina się o tej prostej prawdzie. Najlepiej pamiętają o tym bardziej doświadczeni rodzice, którzy wychowując dwoje lub więcej dzieci na własnej skórze doświdczyli, że te same metody wychowawcze (w tym sposoby usypiania) mogą przynieść zupełnie inne efekty.

Jeden z ojców po przeczytaniu ww artykułu roześmiał się i życzył autorowi drugiego dziecka byle tylko nie trafiło mu się hnb, "bo mu się świat zawali" :) i dodał, że jedno z jego dzieci nie potrzebuje zadnych starań: "starszy po prostu zasypia, oczywiście najchętniej po bajce, ale nie jest ona niezbędna. Za to młodszy  zasypia najwcześniej po dwóch godzinach, wcześniej - tylko jeśli wybierzemy się na wieczorną przejażdżkę wózkiem po ciemnym osiedlu, zwłaszcza w deszczu - to niezapomniane spacery".

Skąd te różnice między dziećmi? Oprócz oczywistych przyczyn typu: inne zapotrzebowanie na ilość snu, preferencje co do pory zasypiania - istotne jest jak dziecko przeżywa i odreagowuje emocje z całego dnia, jak dużej bliskości potrzebuje, ile czasu potrzebuje na wyciszenie i w jakich warunkach powinno ono przebiegać itp. Do tego dochodzą elementy dyskomfortu, z których rodzic nie od razu zdaje sobie sprawę: niewygodne/ zbyt ciepłe/zbyt lekkie ubranko/śpiworek, dolegliwości brzuszkowe, drażniący dźwięk/światło itp.

Co pomaga w uśpieniu dziecka?

- rutyna i konsekwencja - tak, to oczywiście najskuteczniejszy sposób. Odrobina konsekwencji i cierpliwości i w efekcie mamy wolny wieczór. Wady?  Niestety nie we wszystkich przypadkach się sprawdza i w sytuacji niecodziennej (wyjazd, brak rodzica zazwyczaj usypiającego, przedłużająca się wizyta), może prowadzić do płaczu i dużych problemów z zaśnięciem malucha. Dodatkowo konieczność położenia dziecka dokładnie o 20-tej w ciemnym pokoju i w ciszy - utrudnia wyjazdy w odwiedziny, przyjmowanie wizyt i prowadzi do dostosowania się do tej sytuacji wszytkich obecnych dorosłych oraz innych dzieci,

- spacer w ciągu dnia i czasem krótki wieczorem, wysiłek fizyczny, możliwość odreagowania emocji z całego dnia poprzez ruch (bieganie, taniec, a najlepiej taniec i śpiew) - przed okresem wyciszenia,

- wyciszenie: najlepiej wspólne czytanie, kąpiel, nawet spokojna gra planszowa, wspólne przygotowywanie łóżeczka, układanie przytulanek, poduszek itp,

- kolacja: lekka, ale sycąca, najlepiej bez dodatku cukru,

Tyle teoria, a praktyka? Każdy musi znaleźć sposób najbardziej dostosowany do swojego dziecka i jego potrzeb.

 

Jeszcze kilka uwag, które mogą pomóc rodzicom najmłodszych dzieci:

- bardziej wrażliwe dzieci, wcześniaczki i młodsze dzieci częściej potrzebują bliskości i bywa, iż usypianie ich trwa dłużej. Jeżeli mamy taką możliwość: śpijmy z dzieckiem, wytrzymajmy kilkugodzinne noszenie i tulenie, niektóre maluchy bardzo tego potrzebują i bezpieczeństwo, które w ten sposób im dajemy - jest bezcenne. Niektórzy rodzice w tym czasie oglądają filmy, czytają, słuchają audiobooków itp.

- spokojny rodzic = spokojniejsze dziecko = szybsze zasypianie. Maluch wyczuwa zdenerwowanie, niecierpliwość rodzica i zaczyna również się denerwować. Zaplanujmy więc, że wieczorem usypiamy przez np. 2 godziny (zawsze wiecej niż zazwyczaj) i w tym czasie słuchamy audiobooka. Dzięki temu  chętniej przystąpimy do tej czasem bardzo nielubianej czynności, mając w perspektywie  także przyjemność, a ewentualne skrócenie usypiania będzie miłą niespodzianką. I czując zniecierpliwienie - zamieńmy się z drugim rodzicem, wypijmy herbatę itp.

- zdiagnozujmy przyczynę. Łatwo mówić prawda? Ale czasem zasypianie utrudnia kolka i jej wyeliminowanie  (o ile jest to możliwe) - usuwa wszystkie problemy ze snem. Innym powodem może być brak/obecność światła, brak/obecność muzyki/dżwięków itp.,

- nie usypiajmy dziecka w kompletnej ciszy. Utrudnia to w przyszłości zasypianie dziecku w innych warunkach niż ww. Kłopotliwe dla dziecka i dorosłych, zwlaszcza gdy pojawi się rodzenstwo,

- biały szum - to nic innego niż szum suszarki, odkurzacza, silnika samochodowego, itp. Dla najmłodszych jest to uspokajający dźwięk, ponieważ kojarzy się maluszkowi z pobytem w łonie matki i szumem krwi, biciem serca. Srodek bardzo skuteczny, niestety dość krótko, najczęściej do 6 miesiąca życia dziecka,

- kołysanie, jazda w wózku lub samochodem, kołysanie na rękach - pomaga wyciszyć niemowlaczka, przypomina uczucie kołysania w łonie matki,

- czytajmy, śpiewajmy, mówmy wiersze - spokojny ton głosu uspokaja i dziecko, i rodzica ;)

- na bolące ręce od noszenia dziecka pomaga - chusta,

I zawsze pamiętajmy, że nikt tak jak rodzice, nie zna swojego dziecka i jego potrzeb.

 

Powodzenia i spokojnych nocy :)