Error
  • The template for this display is not available. Please contact a Site administrator.

Buuuuu! Nie chcę!

Wieczór. Tata Emilki woła ją do łazienki, czas kąpieli. Reakcja od kilku dni jest taka sama: płacz   .

- Emilko koniec płaczu idziemy się kąpać.

- Nieee chcęęę!!!

- Wiem, że chcesz się bawić jak zawsze, ale rano idziesz do przedszkola, trzeba się wykąpać i iść spać.

- Nieee.

- Córeczko rozbieramy się, już!

- Buuu!

 

 

Rozmowa z Emilką pozwoliła odkryć powód wieczornego płaczu. Otóż dziewczynka od kilku dni dostawała wieczorem ciepłe kakao. Bardzo jej smakowało, ale gdy tata wołał ją do kąpieli zazwyczaj zostawało jej jeszcze troszkę do wypicia. Emilka (3,5 l) nie potrafiła wyjaśnić tacie, że chce skończyć  kakao. Ojciec zresztą nie pytał o powód - uznał, że go zna i jest to niechęć do kąpieli/ pragnienie kontynuacji zabawy. 

Rozwiązanie było niezwykle proste: wystarczyło spróbować poznać przyczynę płaczu i w tym wypadku: pozwolić córce dopić mleko :)

 

Wyjaśnienie:

Rodzice z racji wieku, doświadczenia i znajomości swojego dziecka, bardzo często z góry  określają przyczynę płaczu, niezadowolenia malucha. Zwłaszcza, jeśli przez wiele dni dziecko np. nie chciało się kąpać tylko bawić. Jednakże doświadczenia dziecka zmieniają się, zaczyna rozumieć pewne zasady (np.najpiew sprzątamy zabawki, potem czytamy książeczkę przed snem) i przestają się wobec nich buntować. Jednocześnie mogą się pojawić zupełnie inne źródła buntu czy płaczu, dobrze jest je poznać by nie generować konfliktu. Dziecko czuje się w takiej sytuacji nieważne, jego potrzeby są (często nieświadomie) pomijane, a rodzic irytuje się - dla wszystkich są to nieprzyjemne przeżycia.

Warto posłuchać malucha, spróbować zrozumieć przyczynę rozpaczy, ponieważ bywa, iż rozwiązanie jest proste i pozwala na spokojne (i dla dziecka, i rodzica) np.zrealizowanie planu dnia itp. Mimo, iż przyczyna konkretnego zachowania  dziecka jest dla rodzica jasna, nie zawsze jest zgodna z rzeczywistością: coś co budziło sprzeciw jednego dnia, nie musi być przyczyną płaczu czy złości w innym dniu. 

Rozmowa pomaga :) A prawo do wyrażania emocji mają również dzieci - do złości, smutku,itd. O tym wielu rodziców pochłoniętych codziennymi obowiązkami, planami po prostu zapomina.