Error
  • The template for this display is not available. Please contact a Site administrator.

Imiona dzieci mych

Dlaczego mój syn ma na imię Kostek? Sytuacja stara jak świat: miałam być Konstantym. W świecie przed USG prenatalnym, kiedy to płeć wróżono z zachcianek jedzeniowych ciężarnej i jej kształtu brzucha wszystkim wychodziło, że będzie zgodnie z życzniem Pana Ojca: Konstanty. A tu: niespodzianka! Brak dyndaska między nóżkami. Dwa razy matka sprawdzała (bo może się zawieruszył...). I jak w pysk strzelił: dziewczyna. No to była Konstancja.

Osobiście uważam, że ładne mam imię. Gorzej, że ojciec w ramach zemsty nazywał mnie i tak, i tak Kostek. Z zemsty, ponieważ mama nie powiła już syna. Zatem byłam Kostkiem, dopóki w szacownym wieku 30 lat nie powiłam z kolei ja - synka. Dziadek oszalał z radości, przestał mnie nazywać Kostkiem, nazwał Kostkiem mojego syna i wziął, i zszedł na zawał. Serio. No tąpnęło mną wówczas, nie powiem, ale dziecko trzeba było wreszcie w urzędzie zapisać i imię nadać, więc przez pamięć do świeżo zmarłego, a na wyraźne życzenie mojej matki - mój syn został Kostkiem. 

Mały jest jeszcze jest ten mój syn. Ale się powiększa, ciągle nowe spodnie kupuje, dobrze, że wzdłuż rośnie a nie w szerz jak jego śp dziadek. Piękne jest, że gdy po dwóch latach pojawił się jego brat pokochali się niesamowicie. Ciągle razem, pomagają sobie razem, kłócą się, bawią i zawsze pamiętają o sobie nawzajem. Nie kupię jednemu zabawki, bo przypomina ten jeden, że Kostkowi/Adasiowi trzeba coś wybrać.  Adaś  natomiast dla równowagi ma imię po drugim, również nieobecnym już na tym świecie dziadku. No i zostałam z  trzema facetami (synowie i mąż) i dwiema teściowymi (moją i męża). Życie, cóż...

Ale imię mam fajne ;)