Error
  • The template for this display is not available. Please contact a Site administrator.

Nie poddaję się

Trzy miesiące minęły od najgorszego dnia, a właściwie dni, w moim życiu. Żyję. Przeżyłam to, chociaż nie wiem jak. Półprzytomnie to na pewno. Kontrole u lekarza, rozmowy. W klinice leczenia niepłodności dowiedziałam się, że po tych trzech, czterech miesiącach możemy znowu rozpocząć starania. Chcę tego. Od razu wiedziałam, mimo tego całego bólu, że zaryzykuję. Teraz lekarz zapowiedział, że jeśli tylko mój organizm pozwoli, możemy zacząć badania, monitoring cyklu i ewentualnie stymulacje.  Jestem gotowa. Może nie całkiem, ale nie wiem czy kiedyś będę bardziej gotowa. Boję się raczej, że tej odwagi może mi zacząć brakować z czasem. Więc na co czekać? Damy radę. Dam radę.